Większy dym, większa strata
Jeśli zauważymy wydobywające się z komina obite kłęby dymu, to znaczy, że mamy do czynienia z nieekonomicznym spalaniem. Gdy dochodzi do całkowitego spalenia paliwa, dym powinien być niemalże niewidoczny. Jedynie w niektórych przypadkach jest czarny, ale jednocześnie półprzeźroczysty.
Skąd bierze się to, że korzystamy ze złych technik palenia węglem? Przede wszystkim z tego, że już nauczyliśmy się takiej metody i uważamy ją za normalne. Jednak obecnie są znane inne techniki, które przynoszą o wiele więcej korzyści, pozwalają zaoszczędzić opał i czas.
Nieekonomiczne spalanie
Na początek przyjrzyjmy się, jak wygląda to złe spalanie. Przeważnie podaje się zbyt dużą ilość paliwa na żar. Wtedy temperatura jest za niska, by dym mógł się spalić, więc wylatuje przez komin. Siwe kłęby zatruwają powietrze, a potem nasz organizm, co prowadzi do chorób, a czasem też śmierci.
To też prowadzi do wielu problemów: duża ilość smoły, sadzy, wycieki smoły, zatykanie komina, a także marnotrawstwo paliwa.
Jak palić ekonomicznie?
Przydadzą nam się worki na węgiel (https://www.le-mar.pl/produkujemy/worki-na-wegiel/), w których będziemy składować odpowiednie porcje paliwa. Reszta pracy to zadbanie o to, by węgiel spali się w całości razem z gazami. Dzięki temu z komina ulatują jedynie półprzeźroczyste spaliny.
W przypadku większości obecnych kotłów i pieców mamy do czynienia z paleniskiem górnego spalania, które posiadają wylot spalin u góry paleniska. Warto z tego korzystać, gdyż wtedy możemy wiele zaoszczędzić i jednocześnie mieć cieplej w domu.
Dobrym rozwiązaniem są także kotły z podajnikiem. Przeważnie jeden worek na węgiel powinien wystarczyć nawet na parę dni.
Jak wygląda spalanie do góry?
Najważniejszą kwestią jest to, że żar znajduje się na górnej warstwie i potem powoli schodzi na dół podczas spalania. Dzięki temu dym przechodzi przez żar i ulega spaleniu w całości. A to przekłada się na czystsze spaliny z komina.
Palenie od góry jest cykliczne. Wrzucamy określoną ilość opału, rozpalamy i czekamy do całkowitego wypalenia paliwa. Dopiero wtedy dodajemy kolejną porcję. Choć wydaje się to trudnym zadaniem, to wystarczy wyrobić w sobie odpowiednie nawyki, by móc korzystać z rozpalania od góry. Pozwoli nam to na o wiele ekonomiczniejsze i ekologiczniejsze spalanie.